W tekście wcześniejszym wspomniano, że Tajwan, jako kraj turystyczny, zachwyca architekturą, zabytkami oraz przyrodą. Dla przyrodników to rzeczywiście świetny pomysł, gdyż na terenie państwa znaleźć można łącznie około 4000 gatunków drzew, łącznie zajmujących połowę powierzchni kraju. Najpiękniejszą roślinność odnaleźć można w górach. To wiecznie zielone drzewa, lasy bambusowe, palmowe, laurowe i akacjowe. Te rosną niżej, w wyższych partiach gór dominują drzewa iglaste. Miłośnicy przyrody powinni koniecznie wybrać się do oddalonego o 40 minut jazdy od stolicy kraju parku Yangmingshan. To park, na terenie którego znajdują się liczne źródła siarczanowe, jeziora, rzeki, bujna roślinność, u podnóży których znajduje się miasto. Gorące źródła i wodospady zachwycają także na terenie Wulai.
Poszukiwacze oryginalnych widoków powinni koniecznie udać się do Yeliou, gdzie znajduje się niepowtarzalny krajobraz z uformowanych erozją morza i ruchami ziemi skał. Park Narodowy Taroko ma na swoim obszarze wysokie skały, górskie wąwozy i płynące między nimi liczne potoki, wywierające niesamowite wrażenie na zwiedzającym. Najbardziej malowniczym na Tajwanie jeziorem jest Sun Moon Lake, pośrodku którego znajduje się urokliwa wysepka z małą świątynią. Z niezapomnianych pejzaży słyną również góry Alishan, gdzie na szczyt wiedzie zabytkowa kolejka.
Aby zakosztować kontaktu z kulturą Tajwanu, warto wybrać się do Teatru Narodowego i Hali Koncertowej na placu Chang Kai-sheka, choć jest to wydatek dość spory. Obie budowle są części kompleksu wybudowanego po śmierci prezydenta i upamiętniającego jego rządy. Miejscem godnym uwagi jest Muzeum Narodowe, w którym przechowuje się największą na świecie kolekcję sztuki chińskiej, oraz świątynię Longshan. Tuż obok świątyni znajduje się nocny lokal, w którym można posmakować zupy wężowej oraz napić się jego krwi.
Jedzenie jest zresztą bardzo ważnym elementem tajwańskiej kultury i turystyki. W każdej miejscowości znajdują się świątynie, przed którymi składowane są owoce stanowiące podarunek dla bóstw buddyzmu i taoizmu. Turyści zaś mogą korzystać z szerokiej oferty w zakresie pożywienia.
Warto pokusić się o samodzielne komponowanie posiłków tzw. huoguo. W restauracji, na środku każdego stołu, ustawiany jest palnik z garnkiem gotującej wody. Gość sam dobiera składniki spośród proponowanych, od mięsa po makaron i warzywa. Warto także posmakować legendarnych xiaolongbao – delikatnych pierożków w kształcie sakiewek, nadzianych mięsem oraz odrobiną rosołu z gotowania tegoż mięsa. Pierożki te są naprawdę niezwykłe: wyróżnia ja cieniutkie ciasto, po ugotowaniu niemal przezroczyste. Wiele restauracji, jak legendarna Ding Tai Fung, oferuje turystom możliwość obserwowania powstawania pierogów. Są one gotowane na parze na bambusowych koszach, a podaje się je z czarnym octem ryżowym i plasterkami imbiru.
Tradycjonaliści mogą skosztować tajwańskich hot-dogów – wieprzowych kiełbasek w cieście podawanych z dodatkiem kleistego ryżu, miłośnicy bardziej oryginalnych smaków zakosztują w wężu, tzw. śmierdzącym tofu, kalmarach, nadziewanych kiszkach czy ogonach wieprzowych.
Mimo że Tajwan sprawia wrażenie egotycznego, wśród bazy hotelowej odnajdziemy propozycje w całym wachlarzu cen. Dominują miejsca pomyślane ze wskazaniem na biznesmenów, jednak w dobrej cenie i niezłym standardzie. Warto zatem wziąć pod rozwagę Tajwan jako punkt kolejnej wakacyjnej wyprawy.
Kierunek: Tajwan – ciąg dalszy
Źródło: Producent folii stretch