Współczesny świat podróży stał się bardzo globalny i otwarty. Mając środki finansowe, pozwolić można sobie na podróż praktycznie wszędzie – ograniczeniem jest jedynie wyobraźnia. Trudno znaleźć dzisiaj na mapie świata miejsca, do których nie można byłoby się dostać samolotem, statkiem, samochodem lub na pieszo. Wszystko to sprawia, że ludzka potrzeba odkrywania i poznawania całkowicie nowych miejsc, kultur oraz środowisk ma dzisiaj nieograniczone możliwości zaspokojenia. Trzeba jednak dysponować odpowiednimi warunkami finansowymi, gdyż turystyka globalna jest także bardzo kosztowna.
Podróż na duże odległości
Największym kłopotem wydaje się być pogodzenie dużej odległości z niską ceną podróży. Jeśli ktoś marzy o podróży międzykontynentalnej, nastawić musi się na bardzo wysokie koszty. Biura turystyczne oczywiście wciąż proponują wycieczki do Chin, Indii czy Meksyku, ale ich ceny w porównaniu do bardziej atrakcyjnych kierunków jak Egipt czy Turcja są zaporowe. Dlatego turystyka okazała się jednym z bardziej podatnych na recesję sektorów światowej gospodarki. Okazało się to dość dużym zaskoczeniem, gdyż kraje pokroju Grecji właśnie dzięki swojej niesamowitej pozycji na rynku turystycznym budowały latami mit doskonałej gospodarki.
Upadek wielkiej turystyki
Niestety turystyka dość szybko zepsuta została przede wszystkim przez wielki biznes i spekulantów próbujących zarobić przy każdej okazji, gdy tylko jakiś turysta wybiera się w podróż. Biura podróży zaczęły budować setki punktów sprzedaży, zatrudniać tysiące agentów i pośredników. Dzięki temu w okresie wielkiego wzrostu gospodarczego ludzie dla wygody korzystali przede wszystkim z takiej formy planowania urlopu. Wizyta w biurze kończyła się przeważnie podpisaniem umowy, na mocy której biuro bierze na siebie wszystkie obowiązki i odpowiedzialność a klient biura musi jedynie przyjechać na czas na lotnisko i później bawić się w wybranym kurorcie. Załamanie rynków finansowych i rosnące zadłużenie przedsiębiorstw nie ominęło także tego rynku i dość szybko okazało się, że turystyka pełna jest wielkich biur pośredniczących między podróżnymi a hotelami i liniami lotniczymi, które nie mają realnego zabezpieczenia finansowego. I nagła utrata płynności finansowego oznaczała niekiedy dla tysięcy podróżnych konieczność koczowania za granicą nawet kilka dni na zorganizowanie zastępczego lotu.
Nowe wyzwania przed turystyką
Ten wizerunek wielu dużych firm, nagłaśniany dodatkowo przez jednogłośne media sprawił, że dzisiaj turystyka przechodzi prawdziwy lifting. Z jednej strony wiele firm najzwyczajniej w świecie zbankrutowało. Nieatrakcyjne hotele z przestarzałą ofertą także odchodzą do lamusa. Podróżni dzisiaj chętniej wybierają sami poprzez Internet interesujące je połączenie, sprawdzają hotele. Turystyka została odbita z rąk pośredników i agentów z biur podróży i ponownie znajduje się w rękach samych podróżnych. Ci hotelarze, restauratorzy czy przewoźnicy, którzy mają najlepszą ofertę w danej okolicy, obronią się sami. A turysta bez problemu znajdzie drogę dokładnie do tych atrakcji i miast, które przemawiają do niego bardziej niż gotowiec z katalogu.