Jeśli podróżować, to czym?
Najwygodniej, choć wcale nie ekonomicznie, wychodzi opcja podróżowania swoim autem. Wygodnie, bo z wszystkimi bagażami pod ręką wjedziemy i zaparkujemy tam, gdzie nie ma zakazów. Zawsze będzie możliwość zmiany miejsca czy szybkiego załatwienia bieżących potrzeb. Auto świetnie sprawdzi się przy małych dzieciach, gdzie rodzice muszą zabrać ze sobą ogrom rzeczy przydatnych, bez których dalsza podróż będzie wyjątkowo uciążliwa. Minusem jest oczywiście koszt paliwa, co sprawia że bardziej opłaca się wyjeżdżać z większą ilością osób, niż w pojedynkę.
Turystyka w Polsce nie gardzi komunikacją PKP. Powoli do lamusa odchodzą czasy, gdy pociągi kojarzyły się z brudnymi i cuchnącymi przedziałami. Teraz raczej pasażerów wożą unowocześnione tabory kolejowe, często na wzór szybkich i bardzo wygodnych szynobusów. I nie da się ukryć, że koszt biletu PKP jest o wiele niższy niż rachunek za tankowanie benzyny do auta. Jedyne co może pasażerowi uprzykrzyć życie to możliwe kradzieże w przedziałach, oraz współpasażerowie, którzy potrafią czasem popsuć dobry humor.
Bilety autobusowe również są tańsze od tankowania auta, ale z kolei brak miejsca na rozruszanie kończyn może nie nastrajać pozytywnie podróżników.
Turystyka w Polsce kieruje zaciekawione spojrzenie również w kierunku Morza Bałtyckiego. Jeszcze przed kilkoma laty nie cieszyło się ono specjalną sławą, a obecnie wakacje nad nim planują nie tylko przeciętne polskie rodziny, ale również rodzimi celebryci, których przyciąga wysoki poziom usług hotelarskich oraz co najważniejsze uroda polskiego morza.
Turystyka w Polsce odkrywa na nowo piękno polskich gór, wyjątkowość zabytków w licznych miastach oraz swojskość i sielskość wsi w gospodarstwach agroturystycznych. Szczególnie w tych ostatnich turystyka w Polsce upatruje nadzieje na bliski kontakt z naturą, relaks na świeżym powietrzu, o co trudno jest w wielkich miastach. Dla młodszych dzieci wielka frajdą może być podpatrywanie przyrody czy zwierząt gospodarskich, mleko prosto od krowy czy skorzystanie z produktów trafiających na stoły prosto z krzaczka. To także cenna lekcja, która nauczy najmłodszych podziwu dla pracy ludzkich rąk, oraz szacunku dla otaczającej nas przyrody.